Konflikty zbrojne

System Aliens, to system wojskowy. Sesje najczęściej odpowiadają misjom. Gracze mają ograniczone pole działania. Dla Mistrza Gry jest to duże ułatwienie, z drugiej strony, ciężko jest prowadzić sesje, na których nic się nie dzieje (czyt. nie ma misji bojowych). Postacie graczy przechodzą szkolenia, gracze muszą część z nich odegrać. Gdy się wymaga od graczy sensownego odgrywania postaci, należy im zapewnić podstawową wiedzę o świecie. Jest to temat na kilka artykułów, teraz jednak chciałbym zaprezentować coś innego. Wyobraźmy sobie iż mamy już oddział, przeszkolony, osadzony w świecie i… pozostaje jeden problem - gdzie go wysłać. Teoretycznie można wysłać go na ratunek jakiejś kolonii, albo do walki z … właśnie, z kim? Przecież nie ma żadnej wojny, postacie graczy zaciągnęły się do wojska, by zwiedzić świat i zarobić. Nie szły na wojnę, tylko na spokojną służbę. Zdarzają się tacy co idą do Recon Squadów bo są żądni wrażeń, ale wiele osób chce po prostu dzięki wojsku zdobyć pieniądze i umiejętności. W 90% jest to bezproblemowa służba. Jednak mała część oddziałów lata na akcje bojowe. Liczę na to, iż niedługo na tych stronach poczytacie o możliwych akcjach, w jakich biorą oddziały USCMC (i podobne), a tymczasem zapraszam do krótkiego przewodnika po konfliktach zbrojnych świata XXVI wieku.

Istnieją dwa miejsca, gdzie można bez problemu dać graczom wiele wrażeń. Są to dwie planey: Dioxin oraz korporacyjna Twilight.

:pictures:rogue:drop-dioxin.jpg Dioxin - nazywana przedsionkiem piekła. Planeta klasy Ziemia, bez oficjalnego właściciela. Wiele państw i korporacji chciałoby rządzić tą planetą. Niestety, lata konfliktów o planetę, oraz wielonarodowościowa ludność ją zamieszkująca nie pozwalają w łatwy i szybki sposób wskazać właściciela planety. W efekcie na planecie żyją miliony osób, które powoli przekształcają tą planetę w drugą Ziemię. Albo raczej działoby się tak, gdyby nie ciągłe konflikty, które obejmują większą część planety. Wojska międzynarodowe służą na Dioxin jako siły rozjemcze. Najczęściej bez prawa użycia broni (chyba, że przypadku samoobrony). Jedynie oddziały specjalne oraz oddziały rozpoznania działają na trochę innych zasadach. Grupy korporacyjne dostarczają broni, w zamian za surowce pochodzące z kopalni znajdujących się na powierzchni.

Ciągłe walki są na rękę korporacjom. Wiele osób zyskało majątki dzięki konfliktowi na Dioxin. Tutaj toczą się walki w każdym możliwym środowisku. Polem walki są zabudowania małych miast, jak i wioski położone na odludziu. Gęste lasy i bagna. W okolicach równika terenem walk objęte są dżungle. Tutaj Mistrz Gry może zrobić każdą dowolną akcję z udziałem graczy. Odbywają się wielkie operacje (zwłaszcza pod koniec lat pięćdziesiątych, kiedy to USA zdecydowało oprawie użycia broni przeciwko wojskom nieprzyjaciela na niektórych obszarach), jak i małe rajdy. Akcje ratunkowe oraz masowe ewakuacje. Idealne miejsce na chrzest bojowy nowego oddziału. Tutaj mogą być świadkami wojen na tle religijnym, nauczyć się walki na planecie. Z ciekawostek - ponad 50% żołnierzy Recon Squadów wysyłanych na Dioxin ginie podczas misji. Głównym przeciwnikiem na Dioxin są trzy ugrupowania terrorystyczne powiązane z korporacjami i politykami ze Światów Centralnych i z Ziemi. Kilkanaście lat temu (w latach 40stych), Rosjanie zajmowali się zwalczaniem ugrupowań powiązanych z korporacją Falcon. Częściowo się to udało. Jednak jeden z byłych żołnierzy przejął władzę w organizacji Święy Wiatr. W efekcie tego to ugrupowanie zyskało wyszkolonego dowódcę, który zaczął wykorzystywać wojnę do własnych celów. Na planecie dochodzi do walk pomiędzy głównymi bojówkami. Tereny ich wpływów nakładają się. Amerykanie niedaleko ustanowili strefę neutralną, którąjeżdżą konwoje z pomocą humanitarną - niestety, nad tym terenem niemożliwe są loty. W lasach znajduje się wiele wyrzutni rakiet, niektóre wzgórza skrywają baterie przeciwlotnicze oraz broń energetyczną. Tutaj działają pojedyncze Recon Squady oraz Siły Specjalne.

:pictures:rogue:huta.jpg Twilight - planeta z atmosferą, bez większej roślinności. Znajduje się na niej wiele kolonii i kopalni. Walki na powierzchni pomiędzy przedstawicielami dawnych korporacji. Lokalne grupy bojowników atakujące nowe kopalnie. Miejsce gdzie walka toczy się wśród skał, w niesprzyjającym terenie. Najczęściej oddziały są tutaj wysyłane za karę. Ich zadaniem jest ochrona kawałka skały lub kolonii przed zdobyciem. Przeciwnikiem są partyzanci, walczący o niezależność poszczególnych kolonii i kopalni, wojska korporacyjne zwalczające konkurencję, wojska najemne, zatrudnione do zwalczania konkurencji potencjalnych wrogów. Planeta ta jest miejscem, gdzie można graczom pokazać walkę w trudnych warunkach. Bez wsparcia. Gdzie często walczy się o pojedyncze budynki lub kawałki skał dających ochronę. Śmiertelność wśród wszystkich oddziałów na tej planecie jest bardzo duża. Ci co przeżyją mają szanse na premię oraz odznaczenia. Wielu wraca bez rąk i nóg. Życie na Twilight nie jest łatwe.


Oprócz tych planet, są i inne. Nie ma wprawdzie większych konfliktów, ale dla każdego coś miłego:

Są to korporacje, które goniąc za bogactwem (i ksenomorfami), wystąpiły mniej lub bardziej otwarcie przeciwko rządom poszczególnych państw. Można wykorzystać graczy do przeniknięcia do strzeżonego obiektu i sabotażu, lub próby wykradzenia tajnych danych.

Istnieją setki mniejszych teatrów działań. Wojsko może być wysłane na jakiś mały skrawek Ziemi, gdzie akurat toczą się walki. Albo do kolonii na końcu świata, gdzie zdarzały się próby buntu. Wszystko zależy od pomysłowości MG. Pamiętajcie jedynie, iż wprowadzanie zbyt wielu nowych konfliktów, powoduje, iż świat staje się coraz bardziej niestabilny i gracze powoli zaczynają oczekiwać, iż coś się wyjaśni. Dla początkujących MG proponuję wykorzystać Dioxin oraz konflikt/wojnę z korporacją Flacon (nikt jej nie lubi). Kampania byłaby wtedy ciągiem misji przeciwko korporacji i jej interesom. Byłyby starcia kosmosie, próby przechwycenia ładunków broni, zaopatrzenia do kolonii korporacyjnych. Ewakuacje zagrożonych terenów, walka w obronie kolonii i statków itd.